Tomek Wawrzyczek: Z pamiętnika “Młodego Technika” - luty 1978
Koniec lat 70-tych ubiegłego stulecia to przedsionek rewolucji technologicznej, która na dobre wybuchła w latach 80-tych między innymi w związku z upowszechnieniem się komputerów i związanej z nimi cyfryzacji. Ale nie tylko. Wiele technologii, które dziś na dobre goszczą w naszym świecie, bez których nie wyobrażamy sobie życia, po prostu w naturalny sposób z nich korzystamy, jakby były czymś oczywistym, czymś co istniało od zawsze, miały swoją premierę kilkadziesiąt lat temu. Oto kilka z nich.
Miliarder i znany kosmiczny turysta, Dennis Tito, przedstawił konferencji prasowej plan na nową misję marsjańską. Ufundowana całkowicie z prywatnych pieniędzy, ma na celu wysłanie małżeństwa na orbitę okołomarsjańską.
Zamieszkaj w IKEA - klopsiki, telewizor, a teraz osiedle
IKEA znana jest z samodzielnie składanych mebli i wplątanych w mięsną aferę klopsików. Po telewizorze, przyszła pora na domy dostępne w płaskich paczkach, a tak naprawdę całe wizjonerskie osiedla.
Z okazji dwudziestolecia istnienia firmy NVIDIA Jen-Hsun Huang, CEO Nvidii, zapowiedział rozpoczęcie prac nad nowym campusem firmy. Budynek znajdzie się naprzeciw obecnej siedziby w Santa Clara, a jego projektu podjęła się firma M. Arthur Gensler Jr. & Associates. Jego futurystyczny wygląd powoduje, że nie odstaje on od siedzib innych gigantów, planujących rozbudowę swych siedzib w dolinie krzemowej.
Tomek Wawrzyczek: Z pamiętnika “Młodego Technika” - luty 1987, w pogoni za wydajnością
Od samego początku ery powszechnej komputeryzacji trwa niekończący się wyścig. Gonią się producenci sprzętu z producentami oprogramowania. Jak tylko ci pierwsi, odpowiadając na potrzeby tych drugich, wypuszczą lepszy, szybszy, pojemniejszy, wydajniejszy sprzęt, ci drudzy od razu zagospodarowują nadwyżkę danej im mocy i płodzą jeszcze bardziej pamięciożerne, jeszcze bardziej wyciskające siódme poty z procesora oprogramowanie. A komputery, że ujmę to prosto, jak “muliły”, tak “mulą”.
Jeszcze tylko dodać powtórki dla sędziów i Michel Platini, UEFA oraz FIFA będą miały naprawdę utrudnione zadanie w handlowaniu meczami, rozgrywkami, odpustami i miejscem rozgrywania prestiżowych turniejów.
Pomysły na to, jak w ciekawy, warty czasu i poświęconych pieniędzy sposób wykorzystać drukarki 3D coraz częściej trafiają na łamy serwisu crowdfoundingowego Kickstarter. Do właśnie takiej grupy przedsięwzięć trzeba zaliczyć MAKI, czyli projekt humanoidalnego robota, którego można wydrukować i zbudować za mniej niż 500 dolarów. Projekt ciekawy, ale nieskierowany do statystycznego użytkownika Kickstartera.
Brytyjczycy z Uniwersytetu w Oxfordzie konstruują taniego konkurenta dla samochodu Google’a
Chyba najciekawszym obecnie trendem w motoryzacji jest tworzenie przez Google oraz przedstawicieli branży motoryzacyjnej samochodów autonomicznych lub też jak chyba częściej są określane – automatycznych aut, które nie wymagają interwencji kierowcy do poruszania się po drogach. Ewentualnie udział człowieka w tego typu projektach jest znacznie ograniczony. Jednym z największych problemów z jakimi borykają się takie projekty jest koszt stworzenia systemu dającego takie możliwości. System Google’a – LIDAR kosztuje obecnie około 70 tysięcy dolarów, natomiast system stworzony przez zespół RobotCar UK jest wyceniany na 5 tys. funtów.
Z pamiętnika “Młodego Technika” - luty 1984. I narodził się suwak!
Kiedy na rynku muzycznym na dobre zaczęły zadomawiać się płyty kompaktowe, wieszczono rychły koniec płyt gramofonowych. Nic z tego. Nadal mają grono wiernych fanów, nadal pozostają w sprzedaży, choć trzeba przyznać, że jest to sprzedaż niszowa w porównaniu ze sprzedażą płyt CD. Kiedyś gramofony i płyty analogowe cenowo nie odbiegały od obecnych cen płyt i odtwarzaczy CD. Dziś kosztują kilkakrotnie więcej. Jak przystało na towar dla koneserów.
Czy bomba atomowa zniszczyłaby Twoje miasto? Teraz możesz to sprawdzić
Od niemal siedmiu dekad żyjemy w czasach względnego pokoju. Polska jest członkiem NATO i Unii Europejskiej i nie jest wrogiem żadnego mocarstwa. Co jednak stałoby się, gdyby ktoś zechciał naruszyć pokój i użyć przeciwko nam broni największego kalibru, a mianowicie bomby jądrowej? O skali takiego zjawiska w zależności od mocy ładunku poinformuje was bardzo ciekawy serwis internetowy.
Tomek Wawrzyczek: Z pamiętnika “Młodego Technika” - luty 1986. Gdy pojawił się Commodore-128
Upalny letni dzień. Powietrze jest ciężkie, duszne, gorące, jakby lepkie. Jest bezwietrznie – nie drgnie nawet jeden liść na drzewach. Niebo jest bezchmurne, ale z powodu dużej wilgotności jego naturalny błękit jest przygaszony, jakby wyszarzały. Niemal idealne warunki dla powstania jednego z najgroźniejszych zjawisk występujących w przyrodzie – burzy.
Kosmiczne śmieci na orbicie okołoziemskiej stają się coraz większym problemem i zagrożeniem dla bezpieczeństwa zarówno znajdującego się tam personelu, jak i sprzętu. Pentagon jednak ma pomysł jak sobie z tym poradzić.
Dodatkowy moduł Międzynarodowej Stacji Kosmicznej będzie… nadmuchiwany
Mówiło się już o tym od jakiegoś czasu, ale właśnie opublikowano oficjalne potwierdzenie od NASA: Międzynarodowa Stacja Kosmiczna będzie rozbudowana o dodatkowy moduł. Za jego konstrukcję odpowiada firma Bigelow Aerospace, a ta jest dość niezwykła.
Marsjańska planetoida zawiera wodę i ślady węgla organicznego
Kawałek Marsa spadł nam na głowę i wybił z niej kilka teorii. Jak się okazuje, na Marsie było dużo więcej wody, niż wcześniej przypuszczano. Zdumiewający jest też czas, w jakim ona występowała na Czerwonej Planecie.
Rok 2012 to rok powrotu Nauki i Przygody na pierwsze strony gazet
Po dłuższej stagnacji jeżeli chodzi o zainteresowanie opinii publicznej, nauka i technika, nie tylko w formie użytkowej, znów budzi emocje. A wraz z nią powracają sny o przygodzie i podróży w nieznane. Będę świętował Nowy Rok z optymistycznym nastawieniem, wierząc, że z tą ludzkością chyba nie jest do końca tak źle.
Tomek Wawrzyczek: To cóż, że ze Szwecji, czyli Hasselblad w kilku wersach
W ostatnim tekście poświęconym fotografii omówiłem współczesny małoobrazkowy aparat kompaktowy typu lomo. Dziś przedstawiam pochodzący z końca lat 50-tych XX wieku średnioformatowy Hasselblad 500C, jeden z najbardziej znanych i cenionych aparatów, model niemal kultowy, po dziś dzień używany zarówno przez wymagających miłośników fotografii, jak i przez uprawiający zawód fotografa, czyli profesjonalistów.
NASA rozbija sondy o Księżyc i się jeszcze z tego cieszy
Dwie sondy zajmujące się mapowaniem naszego naturalnego satelity właśnie rozbiły się o jego powierzchnię. NASA bije brawo ze szczęścia. Absurd? Nie, to wszystko było częścią planu.
Stephen Hawking i organizacja CERN docenieni prestiżową nagrodą rosyjskiego miliardera
Nagroda Nobla nie jest jedyną prestiżową nagrodą naukową na świecie. Dużo większą ilość pieniędzy rozdaje pewien rosyjski miliarder. Tym razem zdecydował się uhonorować wybitnego Stephena Hawkinga oraz naukowców z CERN-u.
Golden Spike chce zarobić miliardy na księżycowej turystyce
Sny entuzjastów podboju kosmosu powoli kształtują się w rzeczywistość. Coraz więcej firm inwestuje w ten dość szczytny cel. Nie dla chwały, glorii i nauki, a dla kasy. I bardzo dobrze! A do tego grona dołącza właśnie firma Golden Spike.
Misja Curiosity jak dotąd uznawana jest za sukces amerykańskiej agencji kosmicznej. Łazik dopiero co rozpoczął swoją misję, a już dokonał wielu ciekawych odkryć. Dlatego też już niedługo (co jest pojęciem względnym) NASA chce wysłać Curiosity towarzysza.
Jak entuzjazm pewnego naukowca doprowadził do PR-owej wpadki misji Curiosity
Wszystko zaczęło się od komentarza jednego z naukowców pracujących przy Curiosity, który oświadczył, że najnowsze odkrycie łazika (analiza dwóch próbek gleby, ślady po ich pobraniu ilustruje powyższe zdjęcie) trafi do podręczników. NASA jednak wstrzymywała się z publikacją wyników przed ich dokładną weryfikacją, na dodatek próbowała uspokajać prasę. Za późno. Media z niecierpliwością czekały na Wielką Sensację, która nigdy nie nadeszła.
Voyager odkrywa magnetyczną autostradę na krawędzi Układu Słonecznego
Voyagera pamiętają już tylko prawdziwi entuzjaści. Ten pierwszy ambasador rodzaju ludzkiego, wysłany w kierunku gwiazd, dokonał praktycznie wszystkich pomiarów, jakie tylko mógł. Teraz jego podróż potrwa dziesiątki lat, zanim… błąd! Sonda dokonała właśnie kolejnego, bardzo interesującego odkrycia!
NASA znajduje duże pokłady lodu na drugiej najgorętszej planecie w Układzie Słonecznym
Merkury to planeta, która najprawdopodobniej nigdy nie zostanie skolonizowana. Warunki panujące na niej są zbyt trudne, by miało to jakikolwiek sens. Po nasłonecznionej stronie, temperatura na tej planecie przekracza 400 stopni Celsjusza. A mimo to, na tej planecie, NASA odnalazła… lód.
Okazuje się, że Mars ma całkiem przyjazną atmosferę
Naukowcy obawiali się, że załogowa misja na Marsa będzie trudna do realizacji z powodu nadmiernego promieniowania radioaktywnego. Jednak badania, jakie wykonał łazik Curiosity, przeczą tym obawom. Przeżyjemy bez konieczności ubierania grubych kombinezonów przeciwpromiennych.
Tak jak nie lubię prezydenta Obamy z bardzo wielu różnych powodów, tak jedno muszę przyznać: jego zwycięstwo przysłuży się amerykańskiej agencji kosmicznej. Mitt Romney zamierzał „zweryfikować jej dalszą działalność”. Obama również chce się pozbyć tego obciążenia dla gospodarki. Ale w znacznie łagodniejszy sposób.
Wiemy już, że Mars posiadał bogatą atmosferę. Nie wiemy jednak co się z nią stało (aktualizacja)
NASA ma dobrą wiadomość i złą wiadomość. Zła jest taka, że poszukiwania w atmosferze metanu przez Curiosity zakończyły się porażką. Dobra to taka, że wszystko wskazuje na to, że Mars miał dużo bogatszą atmosferę, którą… stracił.
Curiosity nie próżnuje. W końcu mamy pierwsze, dokładne wyniki analizy marsjańskiej gleby. Jak się okazuje, biorąc pod uwagę skład mineralny, bardzo ona przypomina tą, jaką możemy znaleźć na wulkanicznych Hawajach.
Odkryto układ planetarny tuż obok nas, z dużymi szansami na "Ziemię 2"
Szukamy planet bliźniaczych do naszej w całej naszej galaktyce. Nie spodziewaliśmy się jednak, że ta potencjalnie idealna do kolonizacji znajduje się „tylko” 4,37 roku świetlnego od Ziemi.
Czemu taki prowokacyjny tytuł? Przecież na Marsie o skałę co chwila można się potknąć, więc o co chodzi? O to, że skład chemiczny owej skały wprawił naukowców w zdumienie. Jest powszechna, owszem, ale na Ziemi. To, w jaki sposób pojawiła się w tej formie na Marsie, pozostaje zagadką.
Jeśli sądzicie, że korzystacie z foursquare’a i meldujecie się w dość niecodziennych miejscach, to chyba musicie zrewidować swoje zdanie. Ciężko będzie przebić dokonanie marsjańskiego łazika Curiosity, który zameldował się na Marsie.
Curiosity znalazł koryto wyschniętej, marsjańskiej rzeki. Teraz szuka śladów życia
Naukowcy byli pewni, że na Marsie kiedyś istniała woda w stanie ciekłym. Curiosity rozwiał większość wątpliwości znajdując koryto rzeczne, udowadniając nie tylko obecność wody, ale i tego, że ekosystem samej planety zdrowo funkcjonował.
Curiosity najprawdopodobniej nie napotka Marsjan, nawet skamieniałych i jednokomórkowych
Łazik Curiosity został wysłany na Marsa po to, by przeanalizować geologiczną historię tego świata. Miał sprawdzić czy ta planeta , jak głosi popularna teoria, była kiedyś zdatna do podtrzymania życia. Jeżeli tak, to co się stało, że obecnie jest martwa. Curiosity może jednak rozczarować: misja jak dotąd wykazuje, że Mars był martwy od zawsze.
Zabiegów PR-owych związanych z misją na Marsa ciąg dalszy. Raper will.i.am, członek grupy Black Eyed Peas, swój najnowszy singiel będzie transmitował… z powierzchni Czerwonej Planety. Brzmi to nieco tandetnie, ale to doskonały manewr, by na nowo rozbudzić fascynację kosmosem wśród, nazwijmy to, mniej wykształconej części społeczeństwa.
W dobie kryzysu finansowego oraz zmniejszania budżetu Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA), ta postanowiła stworzyć projekt PhoneSat. Celem projektu jest prowadzenie jak najmniejszym kosztem dalszej eksploracji kosmosu. Postanowiono więc wykorzystać podzespoły smartfonów z Androidem.
Marsjański łazik Curiosity nie powala specyfikacją. Twój smartfon jest od niego szybszy
Już kilka razy pisaliśmy o łaziku Curiosity, ale nadal uważamy go za wdzięczny temat. Zwłaszcza, że teraz poznaliśmy, co w nim tak naprawdę siedzi i co nim steruje. Okazuje się, że jeśli Curiosity to technologia nie z tej Ziemi, to każdy smartfon może być co najmniej tworem z innej galaktyki.
Łazik marsjański Curiosity jest tematem, który dziś zdominował wszystkie media, także te, który na pierwszy rzut oka nie mają nic wspólnego z nowoczesnymi technologiami i kosmonautyką. Wszystko z bardzo prostego powodu. Projekt ten może odmienić to, jak będziemy postrzegać świat, a także pozwoli odpowiedzieć na pytania dotyczące przyszłości naszej planety.
Swego czasu Maciek Gajewski przybliżył nam wszystkim znaczenie oraz szczegóły lądowania najnowocześniejszej sondy NASA na powierzchni Czerwonej Planety. Dzisiaj, dokładnie o godzinie 7:31 czasu polskiego, sonda wylądowała na Marsie, rozpoczynając tym samym etap eksploracji Czerwonej Planety pod kątem zbadania, czy istniały tam kiedykolwiek warunki umożliwiające życie.
NASA inwestuje 1,1 mld dolarów w kosmiczne taksówki
NASA jest bardzo zadowolona z tego, co robi SpaceX. Chce jeszcze bardziej rozruszać prywatny sektor. Póki co, za pieniądze podatników, ma być to jednak okres przejściowy.
NASA stworzyła genialną grę! Wyrusz na podbój Marsa
Czasami świetne gry nie powstają z inicjatywy wielkich deweloperów. Pewnie wiele osób pamięta grę America’s Army stworzoną przez amerykańskie wojsko. Tym razem NASA postanowiła stworzyć grę, przy której można spędzić wiele godzin.
22 maja 2012: dzięki SpaceX o dzisiejszym dniu będziemy czytać w podręcznikach
Dzisiejszego poranka w przestrzeń kosmiczną został wystrzelony pierwszy pojazd kosmiczny, za którego misję nie odpowiada żadna agencja kosmiczna. To początek nowej ery, w której podbój kosmosu będzie prowadzony nie za pieniądze podatników, a z chęci zysków prywatnych przedsiębiorców.