Do czego prezesi używają AI? Powiem jedno: tak trzeba żyć

Opisywana na łamach reportażu Blooberga dyrektor operacyjna firmy Checkr Lindsey Scrase miała dość tradycyjnego koszmaru powrotu z wakacji - tysięcy nieczytanych emaili i spotkań nadrabiających zaległości ciągnących się w nieskończoność. Podczas dziewięciodniowej podróży do Japonii po raz pierwszy postanowiła powierzyć proces powrotu do pracy sztucznej inteligencji. Okazuje się, że AI nie tylko poradziła sobie z organizacją jej cyfrowego bałaganu, ale nawet pomogła w planowaniu samej podróży - włącznie z wyborem miejsca w pociągu z najlepszym widokiem na Mount Fuji.

To nie przypadek. Coraz więcej firm wdraża rozwiązania AI zaprojektowane specjalnie do pomocy menedżerom w szybkim nadrabianiu zaległości po urlopie. Microsoft Copilot za 100 zł miesięcznie, Google Gemini w pakietach korporacyjnych czy Atlassian Rovo, który może już pochwalić się 1,5 mln aktywnych użytkowników miesięcznie - wzrost o 50 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem.

To też jest ciekawe:

Melanie Rosenwasser z Dropboxa trafnie podsumowuje sytuację: Jedną z barier przed wzięciem urlopu jest obawa, że przegapimy coś ważnego lub staniemy się wąskim gardłem. Te narzędzia usuwają część tego poczucia winy. A wszystko dzięki możliwości otrzymania podsumowania kluczowych decyzji, analiz nastrojów w zespole i listy priorytetów już pierwszego dnia po powrocie.

Sandra Humbles z Johnson & Johnson twierdzi, że AI odzyskała jej 30 proc. czasu. Nie jest to jedynie marketingowy slogan - Copilot rzeczywiście automatyzuje zadania takie jak selekcja emaili czy planowanie projektów. Erin DeCesare z ezCater podczas sześciotygodniowego urlopu otrzymała zwięzły raport ze wszystkich kluczowych kanałów Slack i transkrypcji spotkań, wraz z analizą nastrojów współpracowników. Wiedziałam priorytetyzować od pierwszego dnia. To dało mi ogromny spokój ducha.

Trend ten nie ogranicza się do amerykańskich firm. JPMorgan Chase rozwija wykorzystanie generatywnej sztucznej inteligencji głównie w obszarach zarządzania aktywami i majątkiem, pozwalając zespołom bankowym pracować efektywniej. Technologia pomaga bankierom w podsumowywaniu analiz i przygotowywaniu się do spotkań, co pozwala im poświęcać więcej czasu na budowanie relacji z klientami. Bank spodziewa się zysków z zastosowania AI na poziomie 2 mld dol., z czego znaczną część przyniesie skuteczniejsze zapobieganie oszustwom.

Statystyki dotyczące polskich prezesów pokazują ciekawy obraz ostrożności wobec AI. Jedynie 15 proc. prezesów w Polsce ufa sztucznej inteligencji jako narzędziu wspierającemu rozwój ich firm, podczas gdy na świecie prawie 50 proc. prezesów oczekuje, że projekty AI zwiększą zyski już w najbliższych 12 miesiącach. To znaczące różnice, które mogą wynikać z różnego poziomu dojrzałości technologicznej czy dostępu do zaawansowanych rozwiązań AI.

Jednocześnie 59 proc. polskich liderów obawia się, że bez zmiany modelu biznesowego ich firmy mogą nie przetrwać najbliższej dekady. Globalne badania pokazują jeszcze dramatyczniejszy obraz – 45 proc. światowych top menedżerów przewiduje, że ich firmy mogą zniknąć z rynku w ciągu dekady, jeśli nie przekształcą się i nie określą na nowo swojego biznesu.

Nie wszystkie zastosowania AI przez prezesów spotykają się z entuzjazmem. CEO Fiverr, Micha Kaufman, wywołał burzę w Internecie, gdy wysłał do swoich pracowników email ostrzegający przed AI. AI nadchodzi po wasze miejsca pracy. Do diabła, nadchodzi też po moje. Email ten stał się viralem, głównie ze względu na podejrzenia, że sam został napisany przez AI - co stanowiłoby ironiczny przypadek użycia technologii do ostrzegania przed nią samą.

Harvard Business Review ostrzega prezesów przed bezmyślnym używaniem AI do pisania wiadomości. Badania pokazują, że gdy ludzie myślą, że odpowiedź została stworzona przez AI, oceniają ją jako mniej pomocną, nawet jeśli faktycznie pochodziła od człowieka. To ważne ostrzeżenie w czasach, gdy 68 proc. CEO rozwija strategie integrujące pracowników z maszynami, w tym agentami AI i robotami.

Globalne badanie Capgemini pokazuje, że 74 proc. kadry kierowniczej uważa, że korzyści płynące z generatywnej sztucznej inteligencji przewyższają związane z nią ryzyka. 40 proc. organizacji stworzyło już zespoły i budżet dedykowane tej technologii, a kolejne 49 proc. rozważa zrobienie tego w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Gartner przewiduje, że tylko około jedna trzecia CEO ma model operacyjny i biznesowy dostosowany do świata napędzanego przez AI. Około jedna czwarta lub więcej CEO planuje w ciągu najbliższych trzech lat wdrożyć systemy z potencjałem 100 proc. automatyzacji w obszarach takich jak logistyka i dystrybucja, projektowanie nowych produktów i usług czy tworzenie i wykonywanie kontraktów.

Prezesi dużych firm przestali traktować sztuczną inteligencję jako futurystyczną zabawkę. Stała się ona praktycznym narzędziem do rozwiązywania realnych problemów - od zarządzania emailami po optymalizację całych procesów biznesowych. Choć różnice w tempie adopcji między Polską a światem są znaczące, kierunek zmian wydaje się nieodwracalny.

Kluczowe jest jednak zachowanie równowagi między wykorzystaniem AI a zachowaniem ludzkiego charakteru komunikacji i zarządzania. Historia z CEO Fiverr pokazuje, że bezmyślne stosowanie AI może prowadzić do spektakularnych wpadek PR-owych. Jak mówi stare porzekadło IT: garbage in, garbage out - i dotyczy to również prezesów używających AI do pisania emaili do swoich zespołów.

Ci liderzy biznesu, którzy nauczą się mądrze wykorzystywać potencjał AI, zachowując przy tym autentyczność w komunikacji z ludźmi, będą mieli znaczną przewagę konkurencyjną. A my, jako entuzjaści technologii, możemy obserwować ten fascynujący proces transformacji cyfrowej na najwyższych szczeblach zarządzania - i przygotowywać się na to, że podobne narzędzia wkrótce trafią do naszych kieszeni.